Wiedniu – nadbiegamy ………

Dziki wyruszają na podbój Austrii – już jutro zmierzymy się z wiedeńskim asfaltem i prawdopodobnie deszczową aurą na Maratonie Wiedeńskim …. każdy przez ostatnie pół roku wylewał ostatnie poty podczas planów treningowych i każdy liczy na lokatę tuż za kenijczykami – to już jutro – dzień egzaminu – ma być moc, ma być dzikość i Read More

Dzika forma dzika

Jakiś czas temu a dokładnie 13 marca dziki brykały na swoim podwórku na VI Biegu Pawła Lorensa w Tychach. Jako, że tereny nasze to stadko stawiło się w zacnym i licznym składzie, żeby poruszać kopytkami na ścieżkach okołopaprocańskich. Rześka pogoda oraz oddech innego dzika na plecach spowodowały, że pojawiły się dzikie życióweczki … i tak: Read More

Rozbieganych jajek!!!

WIELKANOCNE DZIKI rozbieganych jajek i zajączkowego tempa biegowego !!! Read More

Z pamiętnika debiutującego maratończyka vol.3 … by Wujek

Starty kontrolne w trakcie tak długich przygotowań to oderwanie od samotnej walki do spotkań z innymi biegaczami, którego mi było trzeba. Pierwszy w kolejności był bieg na 10km ku pamięci Pawła Lorensa. Pogoda i frekwencja dopisały więc dodatkowe pokłady energii zapewnione. Start oczywiście jak to na zawodach bardzo szybki bo po niecałych 9 minutach mijałem Read More

Patriotyczne hasanie

Wprawdzie było to już wiele wschodów i zachodów słońca temu ale nadrabiamy zaległości i leci wpis o zamierzchłym dniu 28 lutego tegoż roku, w którym to można było poprzez bieganie okazać krztę patriotyzmu. W niedzielę, na 2 dni przed Świętem Żołnierzy Wyklętych odbywały się w całej naszej pięknej ojczyźnie Biegi Wilczym Tropem upamiętniające wcześniej wymienionych. Bieg Read More

Z pamiętnika debiutującego maratończyka vol.2 … by Wujek

No i jak … może poprzeklinam ?? A może jednak jakoś siebie i Was zmotywuję. Taki plan jaki założyłem jest (dla amatora pracującego i posiadającego dzieci, które jeszcze mają zajęcia dodatkowe) co tu dużo powiedzieć WYMAGAJĄCY. Z różnych powodów. Ale plan to plan i płakać nie ma czasu 😀 Starałem się biegać jak najbliżej założeń (z Read More

Najlepszego kobiałki !!!

Kochane kobiałki – te biegające i nie biegające, loszki oraz samice innych gatunków w dniu Waszego święta dziki z RUNHOGS życzą Wam – uśmiechu na twarzy bo to najlepszy makijaż kobiety – spełniania najbardziej kosmicznych marzeń jakie Wam się kołaczą po głowach – pomocnej męskiej dłoni w potrzebie (np. na pośladku) – samych obcisłych legginsów Read More

Nocne dzików żerowanie

Właśnie wróciliśmy z debiutanckiego nocnego żeru treningowego dzików naokoło Paprocan – na zawołanie prezesa o nocnym hasaniu odpowiedziało niemałe stadko w składzie Azteq, Coach, Wujek, Qba i nawet nieustraszona ciemnościami i męskim szemranym towarzystwem loszka Dzika! To nie pierwsze nocne figle dzików – CZYTAJ TUTAJ – ale pierwszy trening po cimoku i przy użyciu czołówek. Read More

Wilki pogonione……

Jakiś czas temu bo 6 lutego mała 3-osobowa zgraja dzików (Coach, Gąszczu, Łuki) zakradła się do Rajczy by spróbować swoich sił przeciw zimowym wilkom. Miał być też prezio ale przegrał walkę z bakteriowirusami przywiezionymi z Bieszczad. 15 km górskiej trasy w tym 2 soczyste podbiegi i takież same mniamniuśne zbiegi. Było śnieżnie, było ślisko i Read More

Z pamiętnika debiutującego maratończyka … by Wujek

Nasz dzik Wuje Dobra Rada nie próżnuje tylko szykuje się do wstąpienia do elitarnego klubu dzików-maratończyków. Oto i jego relacyja – w pierwszej wersji po usunięciu wulgaryzmów, niecenzuralnych słów i obelg zostały same kropki – leci druga wersja poprawiona …: Plan to maraton w Wiedniu 10 kwietnia 2016 roku. Zostałem namówiony, choć bardzo nie trzeba Read More

1 4 5 6 7 8 11