
Hamburgerowy maraton
W myśl zasady lepiej późno niż później oto on – hamburgerowy reportaż! Hamburg – miasto owiane złą sławą – kolebka światowego terroryzmu a do tego mało kto mówi po polskiemu. Mimo pewnych obaw po ostatnich pogróżkach w kierunku sportowców grupa dzików i loszek postanowiła zmierzyć się z przeznaczeniem i wyruszyła drogą powietrzną do Hamburger City na

Z pamiętnika Wujka – po raz drugi maratończyka … vol2
Tuż po Świerczyńcu przypomniałem trenerowi, że niebawem wyjeżdżam na wakacje sugerując Mu przygotowanie luźnego wakacyjnego planu zabaw biegowych zakładając temperatury powyżej 26 stopni w nocy. Szuwar raczej zasugerował się składem wyjazdowym i ulgi albo nie było albo jej nie zauważyłem 😉 Trzy jednostki przed wyjazdem nie wymagały nadzwyczajnego wysiłku ale bynajmniej u mnie pierwszy trening

Z pamiętnika Wujka – po raz drugi maratończyka …
Zaczynam nieco od środka cyklu ten opis treningów, przemyśleń, uniesień i upodleń dlatego na początek krótko gdzie jestem, gdzie celuję i co dotychczas się udało. Obecnie mam za sobą 13,5 tygodnia treningu i zostało 13,5 tygodnia do docelowego na ten rok startu w Budapest Marathon. Oczywiście nie tylko dla mnie ten start jest docelowy bo

Weekendowy biegoexpress
Ostatniego weekendu nie da się opisać na szybko i po łebkach ale jako, że prezio przeżywa przedrzeźnicki stres to szybki biegoexpress z weekendowego dziczenia. Sobota – Lędziny Szuwar, Śledziu, Tomi i Lulu oraz Julka dziczyli w Lędzinach na 5 kilometrowym biegu przełajowym – najszybszy Szuwar zajął na swoim rewirze 14 pozycję a Lulu w swojej

Dziki w smogu
To była dzika niedziela – dwójka sierściastych wystartowała w smogu i ze smokiem za plecami w Cracovia Maraton. Matrix i Rock-u odwalili kawał dobrej roboty i oboje ustrzelili życiówki. Matrix – debiutant maratoński – początkowo planował iść na 3:45 ale przy jego wydolności szybko wybiliśmy mu to z głowy i miał atakować 3:30 – no

Dzik z jajami
DZIK Z JAJAMI – okaz występujący na ziemi tyskiej (aczkolwiek nie tylko) w okresie Świąt Wielkanocnych, – jaja skonsumował z samego rana dlatego spotykasz go na ścieżce bo je teraz wybiegowywuje, – ryjek ma uśmiechnięty z powodu przebytych kilometrów tudzież popitych śledzików, – sierść w okolicy brzucha lekko zaokrąglona i to nie z powodu głodu

Takich dwóch jak nas trzech …. czyli kosmitów ciąg dalszy
Nie ma to tamto … w stadzie następuje coraz częściej zjawisko typu „popieprzam jak dziki dzik” i nowe okazy sierściastych okazują się niezłymi kosmitami. Mowa tu o niejakim Bartku alias COACH i Piotrku alisas nota bene DZIKI! Po pierwsze przez 6 miesięcy systematycznie latali jak poparzeni na X Grand Prix Tychów i w generalnej klasyfikacji

Kosmici są wśród nas … czyli jak się łamie 1:20 na połówce
To, że jesteśmy zarąbiście to wiemy .. ale to że wśród nas są dziki z kosmosu to już nowość. Chociaż kto choć trochę zna Brycha i jego „stanowczozapoważne” podejście do hasania ten się nie zdziwi. Pojechał tenże nasz rudy dziku do stolycy na PZU Półmaraton Warszawski żeby zaliczyć kontrolną połówkę a tak sobie od niechcenia złamał

Poganiacze Pereł
Poganiacze pereł czyli Dziki na Perle – fotorelacyja sprzed tygodnia 😉 no images were found

Upuszczanie krwi czyli testy wytrzymałościowe
Testy wytrzymałościowe – latasz sobie w kółko po bieżni a jeden taki sadysta co kilometr Cię kłuje w palucha. W słoneczne wtorkowe przedpołudnie Prezes i Brychu postanowili pozbyć się trochę krwi i potu i uskutecznili taką zabawę. Testy przeprowadził Szuwar ( Szymon Wdowiak ). Polegają one na mierzeniu zakwaszenia we krwi w stanie spoczynku a