Dziki na Dziku

Dzik na dziku, dzikiem pogania … czy jakoś tak. Nasze wesołe stadko zagościło na Panewnickim Biegu Dzika – nazwa zobowiązuje. I tak oto pohasały dziki na Dziku:

Brychu – 4 kółka – 19,53km – 1h:24m:34s
Łuki – 3 kółka – 14:65km – 1h:10m:52s

Magda – 1 kółko – 4,88km – 29m:14s
Mała – 1 kółko – 4,88km – 29m:16s
Renia – 1 kółko – 4,88km – 29m:19s

Z relacji bezpośrednich świadków (nie jehowych) wypad można podsumować w kilku punktach:
– przyjazd na Dzika ponad godzinę przed startem jest jak przedwczesny wytrysk – niby fajnie ale za wcześnie
– za 20 złociszy szału ni ma – z papierowych numerków trzeba się rozliczyć jak z kluczyków w hotelu …. trzeba oddać,
– podobnoż gdy dziki biegały to loszki żerowały na ognisku czego efektem jest brak fotek z biegu …. podejrzane 😉
– panewnickie lasy to nie belweder … już nasze tyskie ścieżki są bardziejsze i odpowiedniejsze pod nasze szlacheckie kopytka…

Ogólnie podsumowaniem niech będą słowa naszego przodownika Brycha
„…dupy nie ma, szału nie urywa..”

A oto fotka pokazująca dlaczego i za kim/czym uganiają się dziki po lasach … 😉

runhogs-60

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.