
Dziki połknęły Perłę …
Niedziela 22 marca – mimo, że szaro, buro i chłodno to dziki wyszły na żer i w sobie eleganckim stylu połknęły Perełkę … czyli polatały naokoło jeziorka. Było tłoczno (jakiś 1000 innych odważnych, którzy chcieli się zmierzyć z dzikami) – było chłodno, były życiówki, był pot i łzy, były wtopy i był tradycyjny „after run meeting”. I tak się oto dziczyło:
21 km
Brychu – 1h:31m:00s – życióweczka naszego napierniczaka i wyhaczone 10 miejsce !
Coach – 1h:38m:59s – kolejna dzika życiówka – ale tak to jest jak się chce złamać 1:45 😉
Gąszczu – 1h:41m:57s – gdyby nie zatrzymał się na ciastka to by była życiówka
Azteq – 1h:58m:47s – chyba myślał, że jest chodziarzem bez kijków
Kralu – 2h:07m:01s – wziął to na luzie i strzelił życiówkę
7km
Wujek – 38m:28s – powrót w dobrym stylu i pod przykrywką Łukiego
Łuki – pobrykał dzień wcześniej i niefortunnie zaaplikował sobie gwoździa w racicę więc musi trochę odpauzować i wylizać ranę…
A teraz ciekawostka przyrodnicza – Chociaż to jeszcze nie pora na huczkę (okres godowy dzików) i mimo tego, że w stadzie były same samce to uwaga!!! … Dziki się rozmnożyły. Do stada dołączyły dziki płci przeciwnej czyli Loszki. Witamy w stadzie! – mówiła Krystyna Czubówna.
Jako, że nie mają jeszcze oficjalnych dzikich ksywek, na które dopiero muszą zapracować na trasie tudzież przy kopaniu żołędzi – będziemy je nazywać tymczasowo po ichniemu.
I tak podajemy żeńskie osiągi:
7km
Renia – 42m:56s
Mała – 44m:20s
Magda – 44m:21s
14km – kijki
Aga – 1h:46m:58s – i pierwsze miejsce na 2 okrążenia – dzikaaa jest …
I mała fotorelacyja:
Dziki w „prawie” pełnym składzie … reszta poszła szukać żołędzi w runie…
Dzik gromadzi się w stadzie .. i przybiera maskującą oczojebną sierść
…Loszki debiutujące w stadzie puszczone na wybieg… to te z lewej dla ścisłości!
Kto będzie pierwszy ? …. JA! JA! MNIE PUŚĆCIE!!!
Dobry dzik to dzik spocony i napierający do przodu!
Rzut ciastkiem do paszczy podczas biegu – takie umiejętności tylu w RUNHOGS
Dziki łoś czy rogaty dzik?
Gul, gul, gul – gdzie te procenty?….. dzik przy wodopoju
Loszka w wersji „narciarz bez nart”
Małe toto a dzikie jakieś takie….
Rzut okiem na Perłę…
Garmin lans – patrz a tutaj mam taką zaawansowaną funkcję za tysiaka … światełko !
Jakżeś wypocił to uzupełnij … płyny.
ENJOY!
Dodaj komentarz