Z pamiętnika debiutującego maratończyka vol.3 … by Wujek

Starty kontrolne w trakcie tak długich przygotowań to oderwanie od samotnej walki do spotkań z innymi biegaczami, którego mi było trzeba.

Pierwszy w kolejności był bieg na 10km ku pamięci Pawła Lorensa. Pogoda i frekwencja dopisały więc dodatkowe pokłady energii zapewnione. Start oczywiście jak to na zawodach bardzo szybki bo po niecałych 9 minutach mijałem tabliczkę z napisem 2km. Mnogość dzików na trasie więc zawsze było kogo gonić i przed kim uciekać. Średnie tempo po 5km to 4:30 czyli jak dla mnie kosmos ale nadal były siły więc starałem się utrzymywać. Wyszło świetnie bo meta przywitała mnie czasem 45:19 co dało poprawę życiówki o 4 minuty ! Niestety nadwyrężyłem nieco prawą stopę w tym biegu co lekko odczuwam do dziś. Pomimo to po odpoczynku w środę długie wybieganie na 27km wiedząc, że w sobotę start w półmaratonie.

Sobota rano wyjazd do Gliwic na teren żerów Czabana. Szybka rozgrzewka, opracowanie jedynej słusznej taktyki i start na kompletnie nieznaną pętlę. Teren i nawierzchnia zróżnicowana ale początek obiecujący. Czabana widziałem tylko na starcie a potem już tylko mi uciekał a jak widać na zdjęciu to było mu mało bo na mecie nadal szukał żołędzi na glebie. Ja leciałem swoje i czasy okrążeń były zgodne z planem. Niestety to czego dziki nie lubią to jak trasa półmaratonu okazuje się za krótka. Ostatnie okrążenie najwolniejsze ale na „stadionie” sprint z człowiekiem z numerem 1464, który tropił mnie jak potem powiedział ostatnich 6 km co widać na zdjęciu :D. Na mecie był o pół sek. przede mną. Ogólnie 1:42:52 przez skrócony dystans było leciutko poniżej życiówki. Zadowolenie jednak przede wszystkim z tego, że w niedzielę po biegu nic nie bolało i organizm przyjął to świetnie.

No to zostało 10 treningów a potem start w Wiedniu.

Odpalcie live timing, kanał youtube, ściskajcie kciuki, nie oglądajcie transmisji ze Smoleńska, bądźcie z nami.

Wujek

runhogs-243
Jest hasanie – jest OK-ejka … a nawet dwie !

runhogs-242
Sobotni spacerek dzika

runhogs-241
6 km tropem dzika aby ubić go przed metą ….

runhogs-240
Czaban w poszukiwaniu pierwszych wiosennych kiełków