
Dzika walka o puchara!
Co to był za dzień – co tam się podziało !?!!?!?!!? Bieg Pawła Lorensa – wreszcie jakieś stadne zawody, pot na sierści, krew i łzy w walce o życiówki i klasyfikacje drużynową. Chyba ten „covidowy” rok lenistwa i braku motywacji wielu dzikim okazom wyszedł na dobre ponieważ dlategóż, że nastrzelaliśmy życiówek i udało się wyszarpać

Dziki Nowy Rok
Dzikie święta i Nowy Roczek – stadko dalej rozbiegane – dziki żerują na Paprach, w górach, na trasie Utopca, na zimowych startach … i winnych jarmarkach 😉 Wchodzimy w 2020 jak w parawany !!! 😉

Potrójne dzikostwo
Nalot stada sierściastych na Kocierz a więc przeoranie 15 kilosów po górkach i harce, tańce i zabawy na wieczornej imprezie …. jak zawsze było zacnie i dziko!

Październikowa wrzutka
No dobra dobra znowu szmat czasu cisza w lesie jak na zawodach szachowych … ehhhh jak tu pisać jak można w tym czasie pobiegać 😉 Sierściaści co tydzień ostro napierają na ścieżki biegowe – ostatni łikend był pod znakiem II Bieg Jelenia gdzie dziki ogarniały organizację i buszowały po lesie 😉 W tym samym czasie nasze dwa harty dzikowe Brychu i

Odyseja dzikowa 173km
Będzie długo, czasami nudno, będzie się niemiłosiernie ciągło i będzie bolało …. poniższa relacyja z premedytacją jest „spaghetti westernem” polskiego ultra – chciałbym abyście choć w przybliżeniu dotknęli tego co czujesz gdy przed sobą masz perspektywę ponad stu kilometrów do przebycia i kilku tysięcy metrów do wspięcia się w górę … gdzie czasoprzestrzeń zagina się

Piwne dziki milowe
Mam najlepsze stadko na świecie! – nie dość, że się słucha to biega i się ładnie nawadnia jak nakazują dietetycy w upalne dni !!! W sobotę 29 czerwca stadko pomagało w III Tyskiej Mili, czyli zawodach z biegania i degustacji piwnej. Dziki i loszki ogarnęły wszystko jak ta lala – od samego rana buszowały rozkładając

Dzika walka o pucharka
VI Bieg Wyrski – na to zacne biegowisko czekaliśmy spięci niczym krupniok na grillu z dwóch powodów – bo to lokalna, sympatyczna impreza gdzie można spotkać większość naszych tyskich ziomali biegowych z innych nacji a po drugie bo czekała nas walka o utrzymanie puchara wywalczonego w drużynówce rok wcześniej. Wiedzieliśmy, że łatwo nie będzie –

Rozkręcamy 2019 rok!!!
Na dzikowych fejsbukach cisza jakby dziki jeszcze nie pobudziły się z zimowego snu – nic bardziej mylnego – to tylko Prezio odwala manianę tłumacząc się, że dobę (i nie tylko) ma za krótką ….. także ten tego – jednym wpisem załatwimy sprawę ostrego wejścia w 2019 rok!!! A działo się i to dużooo i dzikooo

Podsumowanko roku 2018
Dziki ciągle w biegu i aż nie wiadomo kiedy zleciał kolejny roczek aktywności w naszym wesołym biegowym stadzie. Z tej okazyji sierściaści zmienili getry biegowe i asiksy na mokasyny i przyciasne koszule i spotkali się aby godnie podsumować odchodzący rok biegowy. To był czas aby nagrodzić tych aktywnych i dać pstryczka w słuchy (czyli uszy

Dzików WOŚP-owanie
Niedziela 13-tego była dla stada dość „pracowita” a mianowicie: Rano większa część dziczyzny ruszyła w stronę Bierunia zmierzyć się z małym niesfornym skrzatem Utopcem na 5 Bieruńskim Biegu Utopca – pogoda typowo utopcowa – roztopy, błoto, lód, breja i co ino – ale tradycja tradycją i trzeba było przewietrzyć kopyta na bieruńskich żerowiskach. Sam bieg